wtorek, 9 listopada 2010

Nalewka Bożonarodzeniowa

Mimo że nie słyszałam jeszcze w tym roku "Last Christmas" Wham!, postanowiłam jednak rozpocząć przygotowania do przygotowań do świąt :-) I rozpoczęłam je uroczyście, zalewając suszone owoce alkoholem. Za 6 tygodni ma być z tego cud miód malina - naleweczka bożonarodzeniowa. Oto przepis:

500 ml wódki 40%,
100 ml spirytusu 96%,
100 g orzechów włoskich (wyłuskanych),
50 g rodzynek,
100 g suszonych żurawin,
100 g daktyli bez pestek,
100 g suszonej śliwki,
2 goździki,
płaska łyżeczka cynamonu,
50 g cukru brązowego
1 pomarańcza sparzona i pokrojona w plasterki.

Na początku należy rozpuścić cukier w niewielkiej ilości alkoholu (można lekko podgrzać). Następnie w słoiku układać suszone owoce warstwami i całość zalać alkoholem.

Przepis zaczerpnięty stąd.

9 komentarzy:

  1. Bajerancka nalewka - a przy okazji świetnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Trójce wczoraj zagrali tę pieśń ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. można ja potraktować jako miły prezent hand made ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. idealna na prezent! chciałabym taki dostać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale na tym blogu z którego brałaś przepis jest napisane, że nalewka dojrzewała prawie rok.:( Więc chyba na następne święta będzie gotowa:( Czy coś źle czytam?

    OdpowiedzUsuń
  6. halina.do, masz rację. Autorka sugeruje odstawienie nalewki po jej zlaniu jeszcze na kilka miesięcy. Jednak w przepisie na tej stronie http://atinabc.blox.pl/2008/11/Nalewka-Bozonarodzeniowa.html etap "czekania" został pominięty, więc i ja spróbuję go pominąć ;-) Jeśli jednak się okaże, że 6 tygodni dla tej nalewki to zbyt krótko, wtedy będzie trzeba ją dobrze schować i otworzyć na Boże Narodzenie 2011 :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. nalewka zawsze ma pełniejszy smak jeśli postoi kilka miesięcy, pełniejszy- znaczy z przewagą wsadu nad alkoholem, jej smak się zmienia, płyn się klaruje, proponuję skosztować część za parę tygodni, a część za kilka miesięcy, zobaczysz jaka będzie różnica :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję wegetarinko za informacje i instrukcje. Postaram się więc odstawić część nalewki na dłużej :-)

    OdpowiedzUsuń