Składniki na ciasto:
50 dag mąki
pół szklanki cukru pudru
15 dag miodu
pół kostki masła lub margaryny
2 jajka
cukier waniliowy
1 łyżeczka sody oczyszczonej
Z podanych składników zagnieść ciasto i podzielić je na 2 równe części. Jedną część wcisnąć w formę (wykorzystałam formę do brownies ok. 25x22 cm) i piec około 15 minut w temperaturze 200ºC. W taki sam sposób upiec drugą część ciasta. Ostudzić.
Składniki na krem:
3 łyżeczki żelatyny (zamiast tego użyłam dwóch śmietan-fixów)
Śmietanę ubić na puszystą masę. Żelatynę rozpuścić w minimalnej ilości gorącej wody, ostudzić, zmiksować ze śmietaną. Jeśli wybieracie użycie śmietan-fixa, zastosujcie się do instrukcji na opakowaniu.
Ponadto:
1 puszka mleka słodzonego skondensowanego (gotowana pod przykryciem 3 godziny) lub gotowa masa kajmakowa z puszki (użyłam masy krówkowej, którą zmiksowałam, bo była dość sztywna i trudna do smarowania)
10 dag posiekanych orzechów włoskich
Ja też mam jeszcze opory przed robieniem ciast przekładanych, ale to wygląda bardzo zachęcająco więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjne! Aż mi ślinka leci!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wracając do tych oporów. Ciekawe, z czego to wynika. Mnie na przykład zawsze się wydawało robienie przekładańców szalenie czaso- i pracochłonne. O, jakże się myliłam ;-)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie smaków jak w tym cieście... smakowicie być musi:) Nie inaczej:) I powiem Ci, że mam Cię za mistrzynię pieczenia, a wiesz dlaczego? Podziwiam za odwagę pieczenia od razu ciast w całości, bo ja zawsze bałam się zakalców i zaczynałam od tych przekładańców. Były dla mnie bezpieczniejsze, bo w razie czego placka mogłam wcześniej wywalić do kosza, zanim inni się zorientowali, o co chodzi:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAlinko, bardzo dziękuję za komplement :-) Bardzo mi miło :-) I cieszę się, że podobają Ci się zdjęcia, Marto :-)
OdpowiedzUsuń