niedziela, 13 grudnia 2009

Zapiekanka oliwkowo-serowa.

Co tu dużo gadać. Pyszne to jest, proste i szybkie. Niestety idzie w biodra. Ale, ale. Czy ktoś kiedyś widział kalorię? Nie, prawda? To znaczy, że one nie istnieją! :-)

Do zapiekanki będziecie potrzebować:
Bagietka, Bułka wrocławska, Bułka paryska, Kajzerki czy inne dowolne białe pieczywo
Zielone oliwki (najlepiej nadziewane papryką)
Czarne oliwki
Szczypiorek
Ser żółty
Masło
Majonez

Oliwki trzeba pokroić. Na duże kawałki, na małe kawałki, na średnie kawałki - jak leci. Byle palców sobie nie pokroić, bo to ma być danie bezmięsne.



Szczypiorek drobno posiekać i połączyć z pokrojonymi oliwkami. W przypadku mojej zapiekanki rolę nieobecnego szczypiorku grała cebula.



W oddzielnym naczyniu wymieszać miękkie masło (w temperaturze pokojowej) z majonezem i startym na tarce serem żółtym. Do tej masy wsypać oliwki i szczypiorek i dokładnie wymieszać.

Tak przygotowaną masą smarować pieczywo. Grubo. Jeszcze grubiej.



Piec ok. 25-30 minut w temperaturze 160-170 st. C albo do momentu, w którym ser będzie Was głośno wołał: "Zjedz mnie! Natychmiast!"

Mój ser tak głośno wołał, że nie zdążyłam go sfotografować. Po prostu zniknął w paszczach sero_ i oliwkożerców.

Składniki:
Bułka wrocławska/paryska/bagietka/kajzerki
170 g oliwek zielonych nadziewanych papryką
170 g oliwek czarnych
pęczek szczypiorku (lub jedna średnia cebula)
125 g masła w temperaturze pokojowej
250 ml majonezu
340 g startego sera żółtego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz