Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ser. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ser. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 lutego 2010

Pizza kapitalna.

To była moja pierwsza własnoręcznie wykonana pizza. I muszę przyznać, że jak na debiut, zebrałam sporą liczbę komplementów i pochwał :-) Sama zresztą mogę nieskromnie powiedzieć, że ta pizza jest rewelacyjna. Dodatki oczywiście zależą od Was, ale i samo ciasto jest naprawdę niezłe. Przepis zaczęrpnęłam z bloga Wasabi.

Składniki na dwie pizze o średnicy ok. 25 - 30 cm:
30 g świeżych drożdży, o temperaturze pokojowej
1 łyżeczka cukru
1 (niepełna) szklanka ciepłej wody
400 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
3 łyżki oliwy z oliwek + do posmarowania blach

Drożdże należy wyjąć z lodówki na kilka godzin przed przygotowywaniem ciasta. Do dużej miski włożyć pokruszone drożdże, cukier, 1/3 szklanki ciepłej wody, 2 łyżki mąki.Wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na 10 - 15 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie dodać resztę przesianej mąki, sól i oliwę z oliwek. Wlać resztę ciepłej wody, wymieszać składniki drewnianą łyżką lub ręką, połączyć je w kulę. Wyjąć ją na blat i wyrabiać ciasto przez 10 minut, aż będzie elastyczne. Włożyć z powrotem do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do czau aż podwoi objętość. Wyrośnięte ciasto podzielić na 2 części i każdą rozwałkować na placek o średnicy ok. 25 cm. Dwie blachy do pieczenia wysmarować oliwą i oprószyć odrobiną mąki. Na każdej ułożyć po 1 placku ciasta. Na plackach rozłożyć ulubione dodatki i odstawić na 30 minut, aż brzegi ciasta podniosą się.
Nagrzać piekarnik do 220 stopni. Włożyć pierwszą blaszkę do górnej części piekarnika i piec przez 15 minut lub do czasu aż spód i boki pizzy będą ładnie zrumienione. Następnie upiec pizzę z drugiej blaszki.

sobota, 20 lutego 2010

Oponki serowe

Przepis na oponki serowe dostałam od przyjaciółki z liceum. Okazał się równie niezawodny jak i ona, dlatego z całego serca polecam Wam te pyszności. Nie wymagają zbyt dużo zachodu, nie trzeba im poświęcać zbyt dużo czasu, za to smakują wybornie i prezentują się na stole zupełnie przyzwoicie. Zresztą, sami oceńcie.

Składniki:
250 g sera białego
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru

Receptura jest prosta - wszystko dokładnie zagnieść. Potem ciasto rozwałkować na grubość ok. 8-10 mm i szklanką wycinać kółka. W wyciętych krążkach wycinać środek, używając np. kieliszka do wódki albo foremki do ciastek, tak jak ja to zrobiłam. Oponki smażyć na rozgrzanym głębokim oleju i odsączać na ręczniku papierowym. Pamiętajcie, żeby oponki nie były za grube, bo mogą się nie dosmażyć w środku. Aha, jeszcze jedno, jeśli chcecie, możecie oczywiście wycięte środki smażyć w postaci kulek. Ja je zagniatałam razem i wycinałam do końca oponki. Wybór należy do Was.
 
Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem. Nie umiem powiedzieć, jak długo zachowują świeżość, bo moje zniknęły dosłownie w kilka chwil. Ale jeśli będziecie mieli informacje na ten temat, to będę wdzięczna za podzielenie się nimi :-) Smacznego!

poniedziałek, 1 lutego 2010

Sernikobrownies.


Przepis pochodzi z Moich Wypieków i znam go już od bardzo dawna. To znaczy od co najmniej "trzech razów" :-) Wszystkie poprzednie "razy" nie podlegały żadnym modyfikacjom, tym razem jednak nie miałam malin w domu. W zamian za maliny miałam chorego Grzesia na stanie (rok i 9 miesięcy), więc do sklepu nijak wybrać się nie dało. Stąd też w moim sernikobrownies z malinami nie ma malin ;-) Ale i tak jest pyszne i godne Waszej uwagi.

Składniki:
200 g gorzkiej czekolady
200 g masła
400 g cukru pudru (to wbrew pozorom wcale nie za dużo)
5 jajek
110 g mąki pszennej
400 g sera kremowego (można użyć zwykłego twarogu wcześniej zmielonego)
cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii.

Blaszkę do brownies wysmarować masłem i wyłożyć papierem. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali, ostudzić. Masło i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę.

Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego. Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę, wymieszać.

3/4 mikstury wyłożyć do blaszki.

W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru (150 g), 2 jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję. Wylać masę serową na masę czekoladową.

Na wierzch wylać resztę masy czekoladowej - jest ona dość gęsta, dlatego ciężko się ją wylewa i wyrównuje, ale da się ;-) ).
Piec w temperaturze 170ºC przez 60 minut. Studzić w ciepłym, ale otwartym piekarniku.

Kulki chlebowe z serem.


Przepis zaczerpnięty z Kwestii Smaku, gdzie wypiek ten nazwany został "chlebofocaccia". Być może tak się nazywa, ale kto by na to zwracał uwagę :-) Po mojemu to "kulki chlebowe" i już :-)

Składniki:
• 1/2 kg mąki pszennej
• 1 i 1/2 łyżeczki soli
• 1 łyżka cukru
• 2 łyżeczki suszonego oregano (lub innych ulubionych ziół) + 1 łyżeczka na wierzch
• 7 g suszonych drożdży instant
• 3 łyżki oliwy z oliwek + 1 łyżka do posmarowania
• 350 ml ciepłej wody
• 50 sera koziego lub owczego (lub innego, ulubionego, np. tartego cheddara)

Do dużej miski przesiać mąkę, dodać sól, cukier, zioła, drożdże, oliwę z oliwek i ciepłą wodę. Wymieszać i wyrabiać około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i będzie odchodziło od ręki. Na koniec dodać ser (tarty lub pokruszony) i wgnieść go dokładnie do ciasta.
Ciasto umieścić w misce, i odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ok. godziny).

Wyrośnięte ciasto podzielić na 30 kulek.

Formę do pieczenia z odpinaną obręczą o średnicy 22 cm wysmarować oliwą i posypać mąką lub bułką tartą. Dno wyłożyć 14 kulkami z ciasta. Po jakichś 10 - 15 minutach ułożyć na wierzch resztę kulek. Całość posmarować 1 łyżką oliwy z oliwek, wymieszaną z 1 łyżeczką ziół. Odstawić znów w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę.

Piekarnik nagrzać do 220 stopni, następnie zmniejszyć temperaturę do 200 stopni. Wstawić ciasto i piec przez 40 minut.

Można po jakimś czasie na wierzchu ciasta położyć kawałek folii aluminiowej, żeby się nie zrumieniło za bardzo.

Po wyjęciu ostudzić i podawać z oliwą wymieszaną z ziołami.

niedziela, 17 stycznia 2010

Śniadaniowe muffiny na słono.


Śniadanowe niebo w gębie. Kolacyjne zresztą też. Mówię Wam. Po prostu niebo i tyle. Chcecie się przekonać? Nic prostszego.
Przygotujcie:
Formę na muffiny
Wędlinę
Jajka
Śmietanę
Tarty żółty ser
Sól, pieprz

Włączyć piekarnik i nastawić temperaturę 180-200 st. C.
Wgłębienia formy na muffiny wyłożyć plasterkami wędliny - rodzaj wędliny wedle upodobania. Do wyściełanej plastrami wędliny formy wybić ostrożnie po jednym jajku. Dodać następnie po łyżeczce kwaśnej śmietany 18%. Na koniec posypać startym żółtym serem. Zapiekać ok. 20 minut, ale trzeba czuwać i obserwować ser - jak się mocno przyrumieni, to znak, że należy wyjąć muffinki.

I już. Zrobione. Świeże bułeczki do tego są po prostu idealne. I gorąca kawa zbożowa. Czy można lepiej zacząć dzień? :-)