poniedziałek, 1 lutego 2010
Sernikobrownies.
Przepis pochodzi z Moich Wypieków i znam go już od bardzo dawna. To znaczy od co najmniej "trzech razów" :-) Wszystkie poprzednie "razy" nie podlegały żadnym modyfikacjom, tym razem jednak nie miałam malin w domu. W zamian za maliny miałam chorego Grzesia na stanie (rok i 9 miesięcy), więc do sklepu nijak wybrać się nie dało. Stąd też w moim sernikobrownies z malinami nie ma malin ;-) Ale i tak jest pyszne i godne Waszej uwagi.
Składniki:
200 g gorzkiej czekolady
200 g masła
400 g cukru pudru (to wbrew pozorom wcale nie za dużo)
5 jajek
110 g mąki pszennej
400 g sera kremowego (można użyć zwykłego twarogu wcześniej zmielonego)
cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii.
Blaszkę do brownies wysmarować masłem i wyłożyć papierem. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali, ostudzić. Masło i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę.
Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego. Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę, wymieszać.
3/4 mikstury wyłożyć do blaszki.
W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru (150 g), 2 jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję. Wylać masę serową na masę czekoladową.
Na wierzch wylać resztę masy czekoladowej - jest ona dość gęsta, dlatego ciężko się ją wylewa i wyrównuje, ale da się ;-) ).
Piec w temperaturze 170ºC przez 60 minut. Studzić w ciepłym, ale otwartym piekarniku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz